Zwiedzając Muzeum Juliusza Słowackiego, jedyne w świecie muzeum wielkiego wieszcza narodu polskiego, znajdujące się w Krzemieńcu na Wołyniu, miałam okazję być świadkiem rozmowy pewnej Polki z przewodniczką. Ta Polka przyjechała do Krzemieńca w poszukiwaniu swoich przodków. Liczyła na to, że w Muzeum znajdującym się w rodzinnym dworku Januszewskich– dziadków Juliusza Słowackiego znajdzie dokumenty również i jej przodków. Nazywa się również Januszewska, a jej babcia Januszewska mieszkała kiedyś w Krzemieńcu.
Poradziłam jej, aby skierowała swe kroki do polskiego księdza w Kościele Św. Stanisława. Tam być może zachowały się księgi parafialne.
Wiadomo, że główną ozdoba kościoła jest pomnik Słowackiego, płaskorzeźba dłuta Wacława Szymanowskiego (tego samego, który stworzył pomnik Chopina w Warszawskich Łazienkach), ustawiona tu w r. 1909 dla uczczenia 100 rocznicy naszego wieszcza narodowego. Pomnik ten z marmuru i brązu, zajmujący tylną ścianę lewej nawy bocznej, należy do najwybitniejszych dzieł sztuki na Wołyniu.
Na pomniku widnieje napis „...lecz zaklinam niech żywi nie tracą nadziei …”
Zwiedzając wcześniej kościół sfotografowałam organy nazywane wielkimi oszustami, bo mimo niepozornego wyglądu i bardzo niewielkiego zasięgu, pięknie grają.
Kościół wzorowany na kościele św. Katarzyny w Petersburgu. Sam car Mikołaj I dał pozwolenie na budowę tego kościoła, sam zaproponował projekt swojego ulubionego kościoła św. Katarzyny w Petersburgu i sam dał pierwsze pieniądze na ten cel.
Jadąc z pielgrzymką do Poczajowa, nocował w Krzemieńcu. Wykorzystali to Polacy, którzy mówiąc mu „Jesteś pielgrzymem, jesteś naszym ojcem”, wykorzystali jego dobroduszność.
Szkoda, że nie mogłam dłużej rozmawiać z panią Januszewską, bowiem musiałam dołączyć do mojej grupy, by zobaczyć ruiny XIII/XIV w. zamku z kamienia wapiennego na Górze Zamkowej.
Pierwotny zamek książąt ruskich, wznoszący się na tym miejscu od niepamiętnych czasów był drewniany, a obecny murowany ze śladami gotyku wzniósł w początkach XV wieku w. ks. Witold, który tu więził Swidrygiełłę. Bona, jako starościna krzemieniecka, przebudowała go w stylu renesansowym.
W r. 1648 Kozacy pod wodzą Krzywonosa zdobyli i zniszczyli zamek, który odtąd nie powstał już z ruiny. Ruiny te zwiedził w r. 1787 król Stanisław August.
Fot. Miejsce straceń tysięcy Żydów z okresu II Wojny Światowej na Górze Zamkowej w Krzemieńcu.
Liceum w Krzemieńcu
Fot. Pomnik Tarasa Szewczenki w miejscu, gdzie do niedawna stał pomnik Lenina przed Liceum Krzemienieckim.
Fot. Zbór luterański nieopodal kolegium pojezuickiego w Krzemieńcu na Wołyniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz