Pierwsza wzmianka o Griechenbeisl sięga 1500 roku, istniał tam rynek greckich kupców handlujących mięsem.
W czasie Wielkiej Zarazy panującej w 1679 roku, żył w Wiedniu niejaki Marks Augustyn, syn rolnika, człowiek wesołego usposobienia. W wspierał na duchu mieszkańców przerażonych zarazą dżumy. Ofiarą epidemii padło wówczas około 76 000 ludzi. Przyczyną rozprzestrzeniania się choroby wywołanej bakterią Yersinia pestis przenoszoną przez znajdujące się na czarnych szczurach. Było również brak higieny oraz gęsta zabudowa miasta. Do Wiednia, w którym krzyżowały się drogi handlowe, przybywało wtedy wielu podróżnych, głównie w celach handlowych, którzy mogli przynieść bakterię do miasta.
Wg legendy 36-letni Augustyn upił się na umór i pijany wpadł do rynsztoku, gdzie zupełnie beztrosko spędził tam noc. Rano, jak zwykle urzędnicy zbierali ofiary epidemii dżumy, znalezionego w rynsztoku Augustyna uznali za nieżywego, zgarnęli go razem z innymi zmarłymi i wyrzucili poza mury miasta do masowego grobu. Przysypali martwe ciała wapnem, nie zasypując ziemią, by później dorzucać tam kolejne ofiary zarazy.
Następnego dnia Augustyn obudził się obudził się w zbiorowej mogile, nie zdając sobie sprawy gdzie się znajduje i co się wydarzyło, zaczął beztrosko grać na dudach, aż strażnicy wyciągnęli go z grobu.
Po tym wydarzeniu przemierzał wiedeńskie ulice wyśpiewując piękne ballady.
W korytarzu restauracji Griechenbeisl znajduje się symboliczny dół z uśmiechniętym Augustynem w środku.
Augustyn nie zaraził się chorobą, co przypisano zbawiennemu wpływowi alkoholu w jego organizmie. Jest symbolem ludzi wesołych, z poczuciem humoru, których dzięki pozytywnemu nastawieniu do świata nie zabije nawet tak okropna zaraza, jaką jest dżuma.
Augustyn nie zaraził się chorobą, co przypisano zbawiennemu wpływowi alkoholu w jego organizmie. Jest symbolem ludzi wesołych, z poczuciem humoru, których dzięki pozytywnemu nastawieniu do świata nie zabije nawet tak okropna zaraza, jaką jest dżuma.
Trzeba wrzucić mu do kapelusza grosik, aby jeszcze tutaj wrócić.
W Wiedniu na Placu Graben znajduje się Kolumna morowa (niem. Pestsäule) – barokowa kolumna Trójcy Świętej wzniesiona przez Leopolda I na pamiątkę ocalenia go od epidemii dżumy w 1679 r.
Bywalcami restauracji Griechenbeisl był m. in. Wolfgang Amadeusz Mozart, Ludwig van Beethoven, Wagner, Strauss, Mark Twain.